W sprawie ferii zimowych

prof. zw. dr hab. Michał Seweryński
Minister Edukacji i Nauki

 

 
Z wielkim zaniepokojeniem odebraliśmy medialne doniesienia dotyczące ujednolicenia ferii zimowych w przeszłym roku szkolnym. Mamy nadzieję, że decyzja nie jest ostateczna i wciąż trwają w tej sprawie konsultacje. Dlatego na ręce Pana Ministra składamy nasze obawy i wnioskujemy o utrzymanie dotychczasowych terminów ferii zimowych.

 

Ferie zimowe w różnych terminach  wprowadzono kilka lat temu, po to, aby uniknąć tłoku w górskich miejscowościach. Dzięki temu są też niższe ceny za noclegi, w wypożyczalniach sprzętu sportowego i za inne usługi turystyczne. Nie ma problemów z przepełnionymi pociągami, tłokiem na drogach, a także choćby ściskiem na nartostradach. Ponieważ górskie miejscowości nie są przepełnione, nie ma takich problemów z utrzymaniem porządku, także publicznego. Nie trzeba znacznie zwiększać policyjnej obsady.

Powrót do ujednoliconego terminu ferii zimowych oznaczać będzie podniesienie cen za usługi nawet o 100 procent, tak jak to jest w okresie sylwestrowym. W rzeczywistości oznacza to nie tylko wyższe ceny wymuszone przez prawo popytu i podaży, ale także mniejszą dostępność do zimowego wypoczynku w górach, bo wiele rodzin zrezygnuje z wyjazdu z dziećmi na narty. Spory odsetek z braku możliwości wypoczynku w kraju wyjedzie za granicę, wydając pieniądze tam, a nie w Polsce.

Straci biznes turystyczny, który znacznymi podwyżkami nie zrekompensuje wpływów, jakie gwarantowane są przez półtora miesiąca. Wzrośnie szara strefa. Wiele podmiotów działalność uruchamiać będzie często tylko na 2 tygodnie ferii. W efekcie oznacza to mniejsze wpływy do budżetu z tytuły podatku VAT i dochodowego, także ubezpieczeń społecznych.
Nie bez znaczenia są też warunki atmosferyczne. Wielokrotnie zdarzało się, że w czasie ferii pogoda płatała różne figle. Straty z jednego okresu w pewnej części odrabiane były, kiedy pogoda się poprawiła. Jeśli ferie będą tylko przez dwa tygodnie, w których akurat będzie odwilż, a zamiast śniegu padać będzie deszcz, zbankrutuje wiele podmiotów gospodarczych, które strat nie odrobią w lepszych okresach pogodowych, bo nie będzie wówczas takiego obłożenia. Dotyczy to głównie małych wyciągów na miejskich stokach, wypożyczalni sprzętu sportowego oraz niedużych pensjonatów. Często są to niewielkie rodzinne firmy, dla których jest to główny dochód.

Naszym zdaniem połączenie ferii zimowych z przerwą świąteczną jest złym rozwiązaniem. To także ograniczy wpływy z biznesu turystycznego, który coraz lepiej radzi sobie na rynku międzynarodowym. Od kilku lat zaraz po nowym roku w polskie góry przyjeżdżają m.in. Rosjanie i Ukraińcy, aby tutaj spędzić prawosławne święta Bożego Narodzenia. Dzięki zróżnicowaniu terminów wysoki sezon w górach trwa od 24 grudnia do końca lutego.

Można mnożyć powody organizacji ferii zimowych w różnych terminach i to nie tylko związane bezpośrednio z branżą turystyczną. Wystarczy podać, że tłok na nartostradach albo tłok na drogach dojazdowych do górskich miejscowości zwiększa zagrożenie wypadkami. To oznacza podniesienie kosztów leczenia, zwolnienia lekarskie i kolejne straty gospodarki narodowej i straty budżetu centralnego.

Turystyka to najprężniej rozwijająca się gałąź  gospodarki narodowej. Ujednolicenie terminów ferii zahamuje rozwój i zmniejszy wpływy do budżetu z wielu sektorów.

Mamy nadzieję, że weźmie Pan pod uwagę nasze stanowisko.

 

Z poważaniem,
Lokalna Organizacja Turystyczna w Szklarskiej Porębie


Do wiadomości:

  1. ministrowie: Finansów, Spraw Wewnętrznych i Administracji, Rozwoju Regionalnego, Sportu, Pracy i Polityki Społecznej, Transportu i Budownictwa, Zdrowia, Środowiska,  Gospodarki
  2. Sejmowe komisje: Edukacji, Nauki i Młodzieży, Gospodarki, Kultury Fizycznej i Sportu, Polityki Społecznej, Komisja Pracy, Komisja Rozwoju Przedsiębiorczości, Samorządu Terytorialnego i Polityki Regionalnej, Komisja Zdrowia
  3. Parlamentarzyści województwa dolnośląskiego
  4. Polska Organizacja Turystyczna
  5. Dolnośląska Organizacja Turystyczna
  6. Polska Izba Turystyki
  7. BCC
  8. Marszałek Województwa Dolnośląskiego